Może jest to trochę odgrzewanie starych kotletów, ale przypomniałam sobie, że na blogu nie podzieliłam się jeszcze wrażeniami ze spotkania Vintedzianek w Łodzi. Mimo, że Łódź wydaje się
być miejscem, w którym pod względem SWAPowym i spotkaniowym nic się nie
dzieje, postanowiłam zaryzykować i podjąć się organizacji małego zlotu.
Na początku - jak to zazwyczaj bywa - ogromna ekscytacja i setki
chętnych, ale po jakimś czasie zaczyna się... "kiepski termin, złe
miejsce, brzydka pogoda, brak znajomych twarzy" - z takimi wymówkami
potencjalnych uczestniczek niejednokrotnie musi zmierzyć się
organizatorka spotkania. Kolejny spadek motywacji powoduje brak
odpowiedzi od firm, które zachęcamy do przybycia i zaprezentowania nam
swoich produktów. Oczywiście nie obyło się też bez rozczarowania samym portalem, bo nie zdecydował się objąć spotkania patronatem i Łodzianki nie otrzymały nawet Vintedowych toreb, które widać na spotkaniach z innych miast. Po co w ogóle o tym piszę? Bo mimo wszelkich problemów
na jakie trafiamy po drodze, teraz wiem już, że było warto. Spotkanie samo w sobie wynagradza
wszystko! Nigdy bym się nie spodziewała, że Vintedzianki to takie fajne
babki :D
Umówiłyśmy się w nieznanej większości niewielkiej kawiarnio-restauracji Le Loft,
do której warto zajrzeć ze względu na przestronne wnętrze utrzymane w
klimacie fabrycznej Łodzi, przemiłą obsługę i pyszne napoje (dania
musicie spróbować same - żadna z nas się nie skusiła...). Gdy dotarły
do nas już wszystkie spóźnialskie, to nareszcie mogłyśmy zacząć swoje
plotuchy. I tak jak cały dzień stresowałam się, że nie będę miała do
kogo się odezwać, tak do teraz mam sucho w gardle od nieustannego
gadania. Było tak wesoło, że po chwili przestałam się nawet martwić tym,
że w moim (dodam - jedynym obecnym na spotkaniu) aparacie bateria siadła po 5
minutach - bo przecież nie zdjęcia, a atmosfera panująca na spotkaniu
jest najważniejsza! Z dziewczynami rozmawiało mi się tak swobodnie,
jakbyśmy znały się od lat. Już jesteśmy umówione, że gdy tylko zrobi się
ciepło, musimy zobaczyć się po raz kolejny - z przyjemnością w jeszcze
większym gronie.
Na koniec pragnę podziękować firmom, które postanowiły zostać naszymi
Świętymi Mikołajami i przekazały uczestniczkom spotkania upominki.
Potrzymam Was w tajemnicy i zawartość magicznych paczuszek pokażę
za kilka dni :)
firma OTIEN / fanpage
sklep internetowy helfy / fanpage
firma Loton / fanpage
firma ziaja / fanpage
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za komentarze - wszystkie uważnie czytam i staram się odpowiadać na każde pytanie.