Jakiś czas temu prezentowałam matową pomadkę do ust, przyszła więc pora na kolejną porcję matu. Dziś coś do zadań specjalnych dla paznokci, a mianowicie topper essence soft touch.
Jest to moje drugie podejście do tego rodzaju zdobienia pazurków - wcześniej używałam matowego pomarańczowego lakieru od wibo, który niestety nie sprawdził się tak, jak bym tego chciała.
Matujący essence to koszt ok. 10 zł. Był dostępny w drogeriach Natura, ale obecnie bardzo trudno go dostać. Jest to zdecydowanie lepszy pomysł niż zakup pojedynczych matowych lakierów w konkretnych kolorach.
Lakier ma dość lejącą konsystencję, ale dużym plusem jest szybkie wysychanie. Łatwo się rozprowadza, ma duży, poręczny pędzelek. Efekt matu
utrzymuje się w świetnej kondycji przez dobę, po czym zaczynają
błyszczeć się końcówki. Po 2-3 dniach niestety trzeba ponownie pomalować
paznokcie, jeśli oczywiście zależy nam na idealnym zdobieniu.
mam i bardzo lubię tą możliwość szybkiej zmiany na mat:)
OdpowiedzUsuńMiałam go ale nie podobał mi sie ;P
OdpowiedzUsuńMam mat ale nie jestem do niego przekonana:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się nad nim zastanawiam i chyba się po niego dziś wybiorę :)
OdpowiedzUsuńszukałam go dziś w swojej naturze,ale niestety nie było
OdpowiedzUsuńTen matowy jest bardzo ładny :) Choć nie przepadam za matowymi to ten wyjątkowo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie :)
http://kolorowa-kraina-sylwii.blogspot.com/2013/07/pierwsze-rozdanie-na-przywitanie.html